StickWorld Wiki
Advertisement

Bitwa pod Heailoo - to jedna z najważniejszych bitew Wielkiej Wojny Ostatecznej, tocząca się w okresie od 17 lutego do 13 sierpnia, dość krótko jak na atak na tak duże miasto.

Celem UofSAńczyków było zdobycie tego ogromnego miasta, które miało dla Nicksoft ogromne znaczenie gospodarcze, w celu zdobycia złóż ropy naftowej położonych na północ od miasta, a następnie szturm na Nicksoft City. W rejonie Heailoo na początku lipca wojska Nicksoft zamkneły w kotle 6 armię. Próby stworzenia luki w kotle nie powiodły się. Bitwa zakończyła się olbrzmimi stratami U of SA oraz gromnymi zniszczeniami miasta. Przez przegraną U of SA straciło bezpowrotnie siłę, jaką mieli na początku wielkiej wojny. Całkowicie jednak stracili inicjatywę w tej wojnie, w bitwie na łuku Lossteryjskim.

Operacja Barbarzyńca[]

Podczas wojny, 6 armia kierowała się prosto na Nicksoft City, co był dosyć absurdalnym pomysłem. Kiedy inwazja powoli spowalniała, przestraszony feldmarszałek Termus Leonhearted postanowił skierować całą 6 armię na Heailoo. Bardzo ważne miasto, oprócz tego bogate, dzięki czemu 6 armia, która była w okropnym stanie i zaniedbana, mogła zgrabić to miasto ( wielu żołnierzy dołączyło na początku wojny aby zgrabić miasta i się wzbogacić) oraz uzupełnić zapasy żywności, które docierały z opóźnieniem. Rząd U of SA widział zwycięstwo w ciągłej ofensywie i barbarzyńskiej oraz fanatycznej wręcz walce żołnierzy która przerażała Nicksoftańczyków. Dlatego Opracowano Plan, aby 9 i 8 armia która zostawał w tyle dołączyła do szóstej, i razem stworzyły grupę armii "wschód" i utrzymywać pozycję na froncie północnym. Natomiast 6 armia miała uderzyć na Heailoo i następnie jak najszybciej zająć Lambamba, odcinając w ten sposób Nicksoft od złoż ropy. Wielu generałów uważało ten pomysł za całkowice absurdalny, jednak rząd uważał, że im szybciej tym lepiej. Plan zaczęto od razu. Jak szybko się zaczął tak szybko pojawiły się problemy. Jeszcze daleko od Heailoo napotkano silny opór małych odziałów Nicksoftu. Mimo dużych zwycięstw, którymi rząd się tak bardzo chwalił, armia U of SA była coraz słabiej uzbrojona. Wielu nowych żołnierzy musiało na front przyjść ze swoją własną bronią, nie mieli po prostu na co liczyć od żandamerii.

Niszczenie miasta[]

W 2008 roku Heailoo liczyło ponad 42 milionów mieszkańców, leżało na równinach otoczonych przez żyzne pola. Przez miasto przepływała rzeka Antroo. W mieście żyło się dostatnio a bezrobocie, choć już zadawalająco niskie, ciągle malało. Ludzie w wojnie z U of SA nie bali się zostwać, choć front zbliżał się do nich, to i tak przerażała ich myśl tak musieli by zostawić swój ogromny majątek na "pożarcie" przez żołnierzy U of SA. 2 lutego 2010 wojska stały u bram miasta, jak twierdzą cywlie, nie wiedziano o tym, że 6 armia już się zbliża. Po trwającym 3 godziny bombardowaniu miasta przez bombowce i artylerię ocalali masowo się ewakuowali do północnych dzielnic. Potwierdzono 38 tys. ofiar. 2 dni później kiedy ludność skupiła się w paru miejscach rozpoczęto drugie bombardowanie, tym raz 2 godzinne ale aż z 200 tys. ofiar.9 lutego 6 armia wkracza i zajmuje pierwsze granice miasta, głównie południowo-wschodnie dzielnice. Znieszczenia nie były aż tak wielkie. Była wielka ilość ruin i gruzu na obrzeżach miasta, ale im bliżej centrum tym mniej zniszczeń. zołnierze zaczynali rabować ocalałe budynki. Łupy żołnierzy U of SA znacznie poprawiło ich morale i dawały im więcej chęci plądrowania bogatych dzielnic. 12 lutego wkracza Nicksoft do północnych dzielic. MIasto prawie wysiedlone, a obok nie powstaje "Nowe Heailoo" Które składa się z aż 12 milionów ludzi, którzy ślepo wierzą w wojsk Nicksoft, a reszta postanowiła szukać pomocy gdzie indziej. 17 lutego dochodzi do starcia w Centrum oraz potyczek w dzielnicach obok. Żołnierze walczą nad rzeką, armia Nicksoft za szybko doszła więc zostało zmuszona do cofnięcia, a UofSAńczycy przekraczają rzekę.

Walki[]

Nicksoft tak słabo się przygotował na tą wojne, że w Heailoo posiadali tylko jedną dzielnice. 20 lutego północne miasto było nieustannie bombardowane przez artylerię i atakowane przez żołnierzy U of SA. Cegły spadały, tynk opadał, masowe plądrowanie, takie widoki budziły w Nickosftańczykach strach przed nieludzkimi żołnierzami.  6 armia nienawidziła Nicksoft i była okrutna , niszczyli budynk, zabijali upartych cywili którzy pozostali w swoich domach, wielki pożar wywołany przez nich pochłaniał całe dzielnice. W pare dni miasto zamieniło się w ruinę, na ulicach leżały tony gruzu, obok puste ściany budynków się zawalały. To sprawiło, że żołnierze walczyli w złych warunkach. Na niebie świszczały rakiety, wybuchały pociski i trwały nieustanne potyczki. Nawet w nocy było słyszeć ciągnącą się kannonadę. W maju UofSAńczycy zaczeli się denerwować, najeźdźcy żyli głównie z łupieży, nie dostawali zapasów żywności, tylko małe ilości amunicji. Mimo iż dochodzili nawet 180 metrów od bunkra generała Nicksoft to już zaczeło brakować im budynków do plądrowania, w dodatku w strone Heailoo kierowały się posiłki dla obrońców.

Żar Wojny[]

Miasto leżało na Wielkich Równinach, gdzie klimat był ciepły, a opady śniegu w zimie występowały mało kiedy. Latem natomiast rekordową temperaturą było 33,8 stopni, średnią zaś 22,7 stopni. W czerwcu i lipcu Sunterrańscy żołnierze kryli się w cieniu budynków lub w tunelach i przez temperatury odechciewało im się walki. Dówdcy armii byli niezadowleni ich zachowaniem, bitwa ta juz prawie wygrana, zostało jeszcze tylko parę budynków pełniących funkcję sztabów dla odziałów Nicksoft. Mimo to feldmarszałek wiedział, że to będzie trudne zwycięstwo gdyż stacili już 2/5 swoich żołnierzy, i mało komu będzie się chciało nacierać dalej. Wielkim problem staje się brak wody. Na początku przymykano oko na ten, z początku, niewielki problem, jednak później zapanował chaos i zamieszanie. Sunterrańczycy zaczynali o wodę między sobą się kłócić i tych słabszych po prostu zostawiano odwodnionych na pewną śmierć. Wkrótce coś pękło w psychice żołnierzy i wszyscy zaczeli masowo zaczynać masowe natarcia na Nicksoft. Zgineło ich wielu, a ciągle sie bronił ostatni bunkier.  Później, pod koniec czerwca rozpoczyna sie seria dezercji, samobójczych ataków i zamieszek. W tym momencie wkracza wsparcie dla Nicksoft. Było ich wielu, doskonale wyposażeni i lepsi technologicznie. To sprawiło, że wcieli się w Sunterrańską obronę jak nóż w masło. Rząd Nicksoft wreszcie zaczął porządnie  inwestować w wojnę i rozpoczeła się mobilizacja.

Chwile hańby[]

Żołnierzom Sunterrańskim wydano rozkaz "ani kroku w tył", co oznaczało, że każda ucieczka równała się z roztrzelaniem. Jednak wycofano ten nakaz gdyż przy ogromnej masie uciekających byłoby to zwykłe ludobójstwo żołnierzy. 17 lipca Północna część miasta została oczyszczona z najeźdźców. Jedynie co po nich zostało to spopielone ciała walące się po ulicach i resztki barykad mających spowolnić posiłki obrońców, od 20 lipca do 1 sierpnia obydwie strony jedynie wzajemnie ostrzeliwały się nad rzeką w środku miasta. Sunterrańczycy nie widzieli już sensu w walce porażka już dla nich była pewna, rząd i dowództwo porzuciło całą szóstą armię i szykowało się do obrony zajętych ziem.

Advertisement